poniedziałek, 23 stycznia 2012

Skarpetki w paski


Wełnę kupiłam  ponad  rok temu z przeznaczeniem na chustę, wybrałam wzór, ale już po kilkunastu rzędach robótka przestała mi się podobać i  powędrowała do szafy. O włóczce przypomniałam sobie w ubiegłym tygodniu. Wydała mi się odpowiednia na imieninowe skarpetki.
A że skarpetek dotychczas zrobiłam raptem dwie pary, zapomniałam jak się robi piętę, więc na nowo uczyłam się wspierając opisem, gdzie zgubić, a gdzie dodać oczka.
Na nic zdały się moje kombinację, aby kolory w skarpetkach równo się układały. Każdą  zaczynałam z nowego kłębka. Do pięty  kolory pasków są prawie takie same. Stopy są różne, ale  skarpetki się podobają i  są chętni do przygarnięcia kolejnych.  Gładki ścieg  eksponuje kolory włóczki.
Skarpetki robiłam na drutach pończoszniczych nr 4. Wykorzystałam 60g włóczki (50g/178m).





                                                .                                                                                       




20 komentarzy:

  1. Fajne skarpetki i wcale nie widać różnicy:). Od niedawna czytam Twego bloga i oglądam robótki.Ja wzięłam się za szal. Może w końcu przyjdzie ta zima?.........

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne wyszły te skarpety. A paski wcale nie muszą się równo układać. Taki urok i włóczki i skarpetek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ta śliczna włóczka mogła przestać się podobać?Skarpety są boskie!Nawet jeśli różniłyby się trochę to nic złego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpetki świetne! Bardzo ładnie wyglądają te kolorowe paseczki :)
    Filmik z tańczącym goldenem jest rewelacyjny - chyba każdy właściciel chciałby mieć tak wpatrzonego w siebie czworonoga ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne!! Super te kolorki :) Zapraszam do komentowania włóczki na: http://recenzje-wloczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłaś bardzo fajne, optymistyczne skarpetki! Różnicami w kolorach pasków bym się w ogóle nie przejmowała - najważniejsze, że są ciepłe :).

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne skarpeciochy, ale może chusta też by była slicznie wesoła?1 Popzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie wesołe wyszły i to najfajniejsze. ;-)
    Jak włóczka ma mieć regularnie układający się wzór, to jednak dziergając oczekuje się symetrycznie rozłożonych kolorów, fakt. A może jednak urok tej kolorystyki w tym, że kolory nie powtarzają się w rytmie ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Wam miłe Panie:)
    No właśnie, to zestawienie kolorów w wełence zwróciło moją uwagę. Beże, brązy i zielenie należą do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skarpetki super! Wesołe i z pewnością cieplutkie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Skarpetki fajne, wesołe przez te paseczki. Jednak ja nie skuszę się na żadne skarpetki, nie mam do nich serca od zarania mojego dziergania. Kiedyś zrobiłam jedną sztukę i ... nie doczekała się nigdy koleżanki do pary :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne kolorki... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądają na bardzo ciepłe :) a dla mnie to co jest ciepłe jest bardzo fajne ;) bo ja taki zmarzlak :D pozdrawiam i zapraszam http://peelargonia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Są fajne, kolorowe, ciepłe i bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń