wtorek, 29 maja 2012

Szal Semele 3

 Pies zdrowy, życie codzienne wróciło  na właściwe  tory, a ja mam czas, aby zająć się robótkami.
Skończyłam dziergać drugi szal Semele. Tym razem wybrałam wełnę w pięknej intensywnej czerwieni. Zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru szala,  może trochę pierwsze zdjęcie:(


Ponownie wybrałam mięciutką, delikatną włóczkę Alpaka Lace - 50g/ 400 m. Wykorzystałam 4 motki wełny. Szal dziergałam drutami nr 4 na żyłce. Wymiary szala po blokowaniu- 220 x 54 cm. 




                 

piątek, 18 maja 2012

Robótkowy zastój

Witam Was bardzo serdecznie po długiej przerwie:)
 W kwietniu i pierwszej połowie maja nie miałam czasu, siły ani ochoty  na robótki. Chorowali moi bliscy, a i mnie przeziębienie pokonało. Pod koniec kwietnia  życie rodzinne zaczęło  wracać  do normy.  Zaplanowaliśmy sobie wyjazd  na długi weekend, ale pojawiły się problemy ruchowe u psa.
Asmo nie mógł chodzić na dłuższe spacery, ani biegać, więc zamiast wyjazdu na łono natury, odwiedzaliśmy weterynarza, który zaaplikował mu serię zastrzyków przeciwbólowych i przeciwzapalnych.
Leczenie jeszcze nie dobiegło końca, a ja przez swoje gapiostwo naraziłam psa na kolejne cierpienie.
 W nocy obudził nas psi skowyt. Przerażona wyskoczyłam z łóżka i zobaczyłam, że pies stoi na dywanie z podkurczoną łapą i nie może się ruszyć. Obejrzałam go dokładnie i  wyczułam palcami zgrubienie pod skórą. Zaświtało mi w głowie, że może to jest szpilka  albo igła. A że poprzedniego dnia szyłam, była to sytuacja bardzo prawdopodobna.
Zdjęcie rentgenowskie potwierdziło moje obawy. W ciele psa tkwiła igła.


Myślałam, że juz wyczerpaliśmy listę przykrych zdarzeń na ten rok, ale gdzie tam. Szwy  nie wyjęte, a tu  mąż wraca z wieczornego spaceru z psem i oznajmia mi, że Asmo zaatakował pies, którego właściciel puścił luzem. I znowu pędem do weterynarza, kolejne golenie i seria zastrzyków. Na szczęście rana nie była zbyt głęboka i szybko sie goi.