piątek, 13 stycznia 2012
Farbowanie BFL - próbki kolorów
Na Allegro kupiłam siedem kolorów z ośmiu dostępnych. Uznałam, że na początku mojej przygody z farbowaniem, barwniki bez gotowania będą najbardziej odpowiednie.
Przygotowałam kilka próbek wełny i cztery kolory barwników: czerwony, brązowy, zielony i granatowy. Do kubków wsypałam po płaskiej łyżeczce barwnika i wlałam wrzątek. Gar był jeden, więc kolejny etap - podgrzewanie przecedzonych barwników od 30 - 60 stopni - trwał dłużej. Podgrzewanie skróciłam do 15 minut ( miało być 30 min.). Gar postawiłam na najmniejszym palniku, ale i tak temperatura dochodziła do 80 stopni. Następnym razem wstawię gar do piekarnika.
Do kubka wlałam łyżkę octu, podgrzany barwnik i wrzuciłam wełnę. Zostawiłam do wystygnięcia.
Zrobiłam także mieszankę zielonego i granatowego barwnika ( jednakowe proporcje). Wyszedł mi piękny kolorek - na zdjęciu u góry pierwszy od lewej.
Wypłukałam pofarbowaną wełnę w zimnej wodzie, do ostatniego płukania chlupnęłam nieco octu, a potem pozostało mi tylko czekać, aż wełna wyschnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pierwsze farbowane koty za płoty... piękne kolorki Ci wyszły. Sama nie wiem, który najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy :-)
Gratulacje!!! Kolorki piękne. Pierwszy po prawej jest cudny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i super ci wyszło.
OdpowiedzUsuńBaw się tak dalej
Farbowanie bardzo udane.Piękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPierwsze farbowanie całkiem udane. Teraz muszę sprawdzić, czy kolory nie będą puszczały podczas prania.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo:)
Podziwiam Twój zapał do tworzenia własnych włóczek, ale tylko wtedy mamy wyroby niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt. Tez póki co, tylko tymi barwnikami poczyniłam kilka farbowań.
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszego udanego farbowania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Fouzune:)
OdpowiedzUsuńBardzo to fajna zabawa, kolory świetne!
OdpowiedzUsuń