Wełnę kupiłam ponad rok temu z przeznaczeniem na chustę, wybrałam wzór, ale już po kilkunastu rzędach robótka przestała mi się podobać i powędrowała do szafy. O włóczce przypomniałam sobie w ubiegłym tygodniu. Wydała mi się odpowiednia na imieninowe skarpetki.
A że skarpetek dotychczas zrobiłam raptem dwie pary, zapomniałam jak się robi piętę, więc na nowo uczyłam się wspierając opisem, gdzie zgubić, a gdzie dodać oczka.
Na nic zdały się moje kombinację, aby kolory w skarpetkach równo się układały. Każdą zaczynałam z nowego kłębka. Do pięty kolory pasków są prawie takie same. Stopy są różne, ale skarpetki się podobają i są chętni do przygarnięcia kolejnych. Gładki ścieg eksponuje kolory włóczki.
Skarpetki robiłam na drutach pończoszniczych nr 4. Wykorzystałam 60g włóczki (50g/178m).
.
Fajne skarpetki i wcale nie widać różnicy:). Od niedawna czytam Twego bloga i oglądam robótki.Ja wzięłam się za szal. Może w końcu przyjdzie ta zima?.........
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wyszły te skarpety. A paski wcale nie muszą się równo układać. Taki urok i włóczki i skarpetek.
OdpowiedzUsuńJak ta śliczna włóczka mogła przestać się podobać?Skarpety są boskie!Nawet jeśli różniłyby się trochę to nic złego :)
OdpowiedzUsuńskarpety śliczota!!!
OdpowiedzUsuńSkarpetki świetne! Bardzo ładnie wyglądają te kolorowe paseczki :)
OdpowiedzUsuńFilmik z tańczącym goldenem jest rewelacyjny - chyba każdy właściciel chciałby mieć tak wpatrzonego w siebie czworonoga ;)
Świetne!! Super te kolorki :) Zapraszam do komentowania włóczki na: http://recenzje-wloczek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZrobiłaś bardzo fajne, optymistyczne skarpetki! Różnicami w kolorach pasków bym się w ogóle nie przejmowała - najważniejsze, że są ciepłe :).
OdpowiedzUsuńfajne skarpeciochy, ale może chusta też by była slicznie wesoła?1 Popzdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie wesołe wyszły i to najfajniejsze. ;-)
OdpowiedzUsuńJak włóczka ma mieć regularnie układający się wzór, to jednak dziergając oczekuje się symetrycznie rozłożonych kolorów, fakt. A może jednak urok tej kolorystyki w tym, że kolory nie powtarzają się w rytmie ? ;-)
Kapitalne kolorki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam miłe Panie:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to zestawienie kolorów w wełence zwróciło moją uwagę. Beże, brązy i zielenie należą do moich ulubionych.
Bardzo fajne skarpetki:-)
OdpowiedzUsuńSkarpetki super! Wesołe i z pewnością cieplutkie.
OdpowiedzUsuńSkarpetki fajne, wesołe przez te paseczki. Jednak ja nie skuszę się na żadne skarpetki, nie mam do nich serca od zarania mojego dziergania. Kiedyś zrobiłam jedną sztukę i ... nie doczekała się nigdy koleżanki do pary :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne skarpety :))
OdpowiedzUsuńFajne zrobiłaś te skarpetki:)
OdpowiedzUsuńfajne kolorki... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper skarpety:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wyglądają na bardzo ciepłe :) a dla mnie to co jest ciepłe jest bardzo fajne ;) bo ja taki zmarzlak :D pozdrawiam i zapraszam http://peelargonia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSą fajne, kolorowe, ciepłe i bardzo ładne!
OdpowiedzUsuń