poniedziałek, 9 stycznia 2012

BFL z jedwabiem i spotkanie w Bydgoszczy

To było moje marzenie od dłuższego czasu i w grudniu je  zrealizowałam. Czesanka jest tak piękna, że na  początku stycznia dokupiłam  jeszcze trochę . Przędzie się bajecznie, a cieniutkiej i równej nitki szybko przybywa na szpuli.  Przy skręcaniu włókien wyczuwa się pod palcami lekki opór  jedwabiu, ale wystarczy trochę mocniej pociągnąć i jedwab bez problemu  łączy się z BFL. Pokusiłam się  skręcić nitkę metodą navajo. Próbowałam navajo  na kursie przędzenia, ale wówczas wyszło mi dziwne "coś". Teraz po kilku metrach załapałam, o co chodzi.  Efekt jest niezły. Mogę bez końca podziwiać miękkość, delikatność i połyskliwość wełny.                                    


Następne zdjęcia oddają rzeczywisty kolor wełenki. Na razie mam trochę więcej niż 1000 m wełny.  Bardzo przydał mi się znaleziony na You Tube filmik instruktażowy.





Planów na wykorzystanie wełny mam kilka, ale najpierw chciałabym popróbować farbowania.  Na razie czekam na barwniki. Zamówiłam barwniki Kakadu bez gotowania. Nie chciałabym zniszczyć wełny, więc na początek pobawię się w mieszanie kolorów i pofarbuję próbki. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie.


W miniona sobotę byłam w Bydgoszczy.  Poznałam przemiłą  Krystynę, właścicielkę bloga  Dam sobie radę?!   Podziwiałam piękne  szydełkowe prace Krystyny - aniołki, śnieżynki i serduszka, którymi przystroiła choinkę i pokój. Czas upłynął nam szybko na pogaduchach i ani się obejrzałam, a już musiałam wyjeżdżać. Mam nadzieję, że wkrótce ponownie się spotkamy.
Krystyna obdarowała mnie sporą ilością  Burd z lat 90- tych. Jestem wdzięczna Krysi, bo  tych  egzemplarzy brakowało w mojej kolekcji.  Przejrzałam kilka numerów i już znalazłam kilka fajnych rzeczy do wykorzystania.


8 komentarzy:

  1. Śliczna wełenka! Mam nadzieję ,że pokażesz efekty farbowania?. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak wykorzystasz nową wełenkę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam napisać, żebyś odebrała maila :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie wyszła ta nitka :)) a poza tym BFL z jedwabiem moje ulubione - i wszystka na temat :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super nitka, co z niej zrobisz

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna wełna Jolu. Patrzę i nie mogę uwierzyć, że Ty ją uprzędłaś tak równiutko. Mam nadzieję, że dzięki Twojej pomocy też mi się uda posiąść tę umiejętność.
    Dziękuję za miłe spotkanie, o wiele za krótkie ale z pewnością nie ostatnie. No i za skarby od Ciebie otrzymane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna wyszła Ci ta wełna! Gdy na nią patrzę to widzę ile pracy jeszcze przede mną :).
    Mam nadzieję, że podzielisz się swoimi doświadczeniami z farbowaniem? Bardzo jestem ich ciekawa, bo ja dopiero dojrzewam do farbowania i trochę brak mi odwagi :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne nici! Ja uwielbiam navajo, lecz jak je robię to nie trzymam przed sobą, tylko na prawo w bok, bo wtedy wychodzi dłuższy odcinek, na długość wyciągniętej ręki.

    OdpowiedzUsuń