piątek, 14 listopada 2014
Druskienniki
O miasteczku Druskienniki dowiedziałam się przeglądając sanatoryjny harmonogram imprez i wycieczek organizowanych dla kuracjuszy. To niewielkie miasto na Litwie, usytuowane na brzegu Niemna i oddalone 100 km od Augustowa. Druskienniki są najnowocześniejszym uzdrowiskiem na Litwie, bogatym w źródła mineralne i pokłady borowiny. Miasto może pochwalić się także wspaniałym Aquaparkiem z licznymi atrakcjami dla dorosłych i dzieci.
Ponieważ autokarowa wycieczka do Aquaparku nie doszła do skutku ze względu na nikłe zainteresowanie kuracjuszy, postanowiłyśmy pojechać do Druskiennik samochodem.
W niedzielę nie korzystałyśmy z zabiegów i mogłyśmy cały dzień poświęcić na wyprawę. Po śniadaniu zaopatrzone w mapę drogową, plan Druskiennik i prowiant wyruszyłyśmy w trasę. Droga do Druskiennik jest dobrze oznakowana, więc nie było problemu z szybkim dotarciem na miejsce. Po drodze zatrzymałyśmy się na chwilę w Ogrodnikach, aby wymienić złotówki na lity.
Już na początku wędrówki po kurorcie naszą uwagę zwróciła piękna prawosławna cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość” zbudowana w 1865 roku.
Wnętrze cerkwi jest nieduże. Obejrzałyśmy zachowany oryginalny ikonostas. Niestety nie dysponuję jego fotografią, bo nie wolno było robić zdjęć w środku.
Poszukując polecanej restauracji z litewskimimi potrawami podziwiałyśmy mijany pomnik króla Mendoga. Napis na pomniku był dla nas kompletnie niezrozumiały.
Obiad zjadłyśmy w restauracji nad jeziorem Druskonis w pobliżu siedziby Muzeum Miejskiego w Druskiennikach. Wcześniej budynek muzeum był własnością rodziny Kiersnowskich. Willa została kupiona przez Kiersnowskich przed I wojną światową od pierwszych właścicieli - rodziny Lipchitzów.
Zabudowa Druskiennik jest zróżnicowana. Nasze zainteresowanie i zachwyt budziły stare budynki, często misternie zdobione. Część z nich jest zaniedbana i sprawia wrażenie opuszczonych. Mam nadzieję, że zostaną poddane restauracji.
Spacerując po Parku Zdrojowym doszłyśmy do popularnej alejki nad rzeką Niemen. Blisko brzegu znajduje sie rzeźba Rotniczanka, a nieco dalej słynne źródło piękna, gdzie umyłyśmy się najbardziej słoną wodą w Druskiennikach. Woda ma właściwości oczyszczające i odmładzające. Obejrzałyśmy również pomnik Zygmunta II Augusta symbolizujący współpracę dwóch uzdrowisk: Augustowa i Druskiennik.
Zdążyłyśmy jeszcze napić się wody mineralnej w Druskininku Gydykla i musiałyśmy pożegnać to urokliwe uzdrowisko, aby dojechać przed nocą do Augustowa. Może kiedyś uda się tam wrócić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna wycieczka. Miejscowość znam też tylko z nazwy. Jak to dobrze, że teraz można tak prostu przedostać się przez granicę. Ehhh... ;-)
OdpowiedzUsuńTak patrzę na te budynki i zastanawiam się, czy one drewniane są. Na takie mi wyglądają. Rzeźba z ludzi robi wrażenie.