czwartek, 13 października 2011

Suri, Huacaya i mydlana przesyłka

Dzięki życzliwej Prządce, która przysłała mi  trzy  paczuszki z runem alpaki Suri, mogłam je porównać z runem alpaki Huacaya, którym dysponuję.
Wcześniej widziałam loki suri  na blogu Prząśniczka. Teraz miałam możliwość oglądania i dotykania tego zachwycającego runa. Charakteryzuje się nie tylko wyjątkową długością loków. Jest połyskliwe, jedwabiste , delikatne i bardzo miękkie
Po wypraniu, zmieszaniu szarości z bielą i  rozluźnieniu włókien uprzędłam 400 m cienkiej, puszystej  nitki. Podczas przędzenia włókien białych czasami tworzyły się supełki, natomiast szarości gładko przesuwały  między palcami.



 Dla porównania - zdjęcie uprzędzionej wełny  z nitką kordonka.                          


Tu uprzędziona szara alpaka suri w towarzystwie 500 m podwójnie skręconej nitki alpaki huacaya w kolorze beżu.
Szarości przeznaczyłam na szal, a z wełny beżowej zrobię chustę.

Dzisiaj dotarła przesyłka  od Pani Ewy z Lawendowej Farmy. Porozcinałam taśmę, którą owinięta była paczka i natychmiast poczułam przyjemne zapachy  z wnętrza pudełka. Ich źródłem były naturalne składniki,  które stosuje Pani Ewa do produkcji  mydła. Na razie pachnące kostki leżą  na komodzie i  obdzielają zapachem  olejku lawendowego oraz olejku z drzewa herbacianego cały pokój.


Bardzo Wam dziękuję za wizyty na moim blogu i komentarze:)  

8 komentarzy:

  1. Pięknie uprzędłaś :) Jestem ciekawa co zrobisz z tej wełenki ? Starczy na mały szaliczek ?
    Ja od mydełek i balsamów z LF jestem uzależniona :)Cieszę się ,że Ci się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mydeł chyba skorzystam, a nitki zazdroszczę, takiej długiej i cieniutkiej.
    Alpaki ogólnie dobrze się przedzie, ale to moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj . Ja na lawendowej farmie zakupiłam bazę i sama wykonałam mydełka :) Przednia zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. internet zżera moje komentarze a ja same komplementy piszę :((
    piękne nitki, a dzianina będzie wyglądała świetnie.
    Ciekawe co powiesz o balsamie mam ochotę zakupić coś jak tak zachwalacie te produkty :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie Ci wyszło! I beżowa i szara znakomicie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wełenka cudna,szczerze podziwiam Twoje umiejętności "przędzarskie":)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam bardzo:)
    Z wełenek jestem również bardzo zadowolona, chociaż muszę dopracować właściwe łączenie kolejnych części przędzonego runa. Zdarza się, że podczas skręcania dwóch nitek wełna się rozłazi. Mam nadzieję, że poradzę sobie z tym problemem.
    Koleżanka pomaga mi i wybiera drobne zanieczyszczenia z runa, mnie pozostaje to, co lubię najbardziej- przędzenie alpaki.

    Elu - z szarej wełny chciałabam zrobić szal na grubszych drutach. Powinien być całkiem pokaźny:)
    Mydło jogurtowe i balsam już w użyciu:)

    Violu - to niewątpliwie duża frajda i satysfakcja zrobić swoje mydło:)

    Appolinar, E-wełenko - jestem zadowolona z mydełek i balsamu, rodzina także:) Na pewno nie jest to zakup jednorazowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna ta wełenka. Podziwiam Cię za to kołowrotkowanie. Mydełka super

    OdpowiedzUsuń