Dzięki życzliwej Prządce, która przysłała mi trzy paczuszki z runem alpaki Suri, mogłam je porównać z runem alpaki Huacaya, którym dysponuję.
Wcześniej widziałam loki suri na blogu Prząśniczka. Teraz miałam możliwość oglądania i dotykania tego zachwycającego runa. Charakteryzuje się nie tylko wyjątkową długością loków. Jest połyskliwe, jedwabiste , delikatne i bardzo miękkie
Po wypraniu, zmieszaniu szarości z bielą i rozluźnieniu włókien uprzędłam 400 m cienkiej, puszystej nitki. Podczas przędzenia włókien białych czasami tworzyły się supełki, natomiast szarości gładko przesuwały między palcami.
Dla porównania - zdjęcie uprzędzionej wełny z nitką kordonka.
Tu uprzędziona szara alpaka suri w towarzystwie 500 m podwójnie skręconej nitki alpaki huacaya w kolorze beżu.
Szarości przeznaczyłam na szal, a z wełny beżowej zrobię chustę.
Dzisiaj dotarła przesyłka od Pani Ewy z Lawendowej Farmy. Porozcinałam taśmę, którą owinięta była paczka i natychmiast poczułam przyjemne zapachy z wnętrza pudełka. Ich źródłem były naturalne składniki, które stosuje Pani Ewa do produkcji mydła. Na razie pachnące kostki leżą na komodzie i obdzielają zapachem olejku lawendowego oraz olejku z drzewa herbacianego cały pokój.
Bardzo Wam dziękuję za wizyty na moim blogu i komentarze:)
Pięknie uprzędłaś :) Jestem ciekawa co zrobisz z tej wełenki ? Starczy na mały szaliczek ?
OdpowiedzUsuńJa od mydełek i balsamów z LF jestem uzależniona :)Cieszę się ,że Ci się podobają.
Z mydeł chyba skorzystam, a nitki zazdroszczę, takiej długiej i cieniutkiej.
OdpowiedzUsuńAlpaki ogólnie dobrze się przedzie, ale to moje zdanie.
Witaj . Ja na lawendowej farmie zakupiłam bazę i sama wykonałam mydełka :) Przednia zabawa :)
OdpowiedzUsuńinternet zżera moje komentarze a ja same komplementy piszę :((
OdpowiedzUsuńpiękne nitki, a dzianina będzie wyglądała świetnie.
Ciekawe co powiesz o balsamie mam ochotę zakupić coś jak tak zachwalacie te produkty :)))
Przepięknie Ci wyszło! I beżowa i szara znakomicie!
OdpowiedzUsuńWełenka cudna,szczerze podziwiam Twoje umiejętności "przędzarskie":)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo:)
OdpowiedzUsuńZ wełenek jestem również bardzo zadowolona, chociaż muszę dopracować właściwe łączenie kolejnych części przędzonego runa. Zdarza się, że podczas skręcania dwóch nitek wełna się rozłazi. Mam nadzieję, że poradzę sobie z tym problemem.
Koleżanka pomaga mi i wybiera drobne zanieczyszczenia z runa, mnie pozostaje to, co lubię najbardziej- przędzenie alpaki.
Elu - z szarej wełny chciałabam zrobić szal na grubszych drutach. Powinien być całkiem pokaźny:)
Mydło jogurtowe i balsam już w użyciu:)
Violu - to niewątpliwie duża frajda i satysfakcja zrobić swoje mydło:)
Appolinar, E-wełenko - jestem zadowolona z mydełek i balsamu, rodzina także:) Na pewno nie jest to zakup jednorazowy.
Piękna ta wełenka. Podziwiam Cię za to kołowrotkowanie. Mydełka super
OdpowiedzUsuń