Kupiłam włóczkę Himalaya Padisah . Zieleń i kolory jesieni wykorzystałam na chusty, a fiolety i zielenie przeznaczyłam na sweter .
Kolory wyszły koszmarnie. W rzeczywistości są bardzo ładne.
Tu już lepiej.
Uznałam, że na początek dobrze będzie skorzystać z opisów dziewczyn na blogach, gdyż o dzianiu swetra nie miałam bladego pojęcia. Dziękuję Dziuni - http://dziunia1.blogspot.com/2010/03/jak-zrobic-sweter-od-gory.html
Początek wyglądał tak:
Trochę się pogimnastykowałam z narzutami przy raglanie.
Skończyłam przody i tył swetra. Po przymierzeniu okazało się, że na mnie nie pasuje. Źle obliczyłam oczka, Góra była za szeroka, dół ciasny. Rękawów nawet nie próbowałam zaczynać.
Sprułam wszystko i zaczęłam nowy sweter. Wybrałam wzór patentowy. Ciekawie wygląda w tej kamizelce.
Zdjęcie modelu z nowego numeru Sabriny - zeszyt 1/ 2011
I znowu przydał mi się poradnik dla początkujących. Znalazłam opis wykonania wzoru.
Pierwsza próba zrobienia swetra od góry zajęła mi 2 tygodnie. Teraz przez tydzień zrobiłam tył, przody i kawałek rękawa. Szybko przybywa, bo robię na drutach nr 7. Nie odważyłam się na robienie swetra z wyrabianiem pachy i główką rękawa. Jak na razie to dla mnie zbyt trudne.
Zastanawiam się, jak wykończyc sweter. Na pewno muszę blokować poszczególne elementy, żeby je dopasować do figury, uwypuklić wzór i nie wiem, co jeszcze. Potem zszyć i wykończyć plisą.
Zdjęcia części swetra:
No i piękny i ciepły będzie sweterek ! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń