wtorek, 6 września 2011
Chusta od a-z
Alpakę oczyściłam, wyprałam, uprzędłam na kołowrotku, skręciłam w dwie nitki i wrzuciłam na druty. W ciągu ośmiu dni powstała chusta. Wzór jest wszystkim znany, zmiana dotyczy tylko wykończenia. To, które zrobiłam, bardziej mi się podoba. Chusta jest lekka, mięciutka i puszysta.
Trochę danych:
wymiary chusty - 190 x 86 cm
druty - 4,5
zużycie wełny - 500 m (skręcona w dwie nitki)
Życzę Wam spokojnego, słonecznego dnia:)
Dziękuję bardzo za odwiedziny na moim blogu i miłe komentarze:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O Mistrzu! Od A do Z! Jak mi się coś takiego marzy... przygotować wełnę, uprząść i udziergać...
OdpowiedzUsuńA czy taka alpaka gryzie? Pytam o wełnę, a nie o zwierzaka;)
Chusta wyszła cudownie i to w 8 dni taka duża? Jak?
Chylę czoła przed mistrzynią, chusta jest piękna.
OdpowiedzUsuńJak się przędła sama alpaka?
Jakoś boję się prząść sama alpakę, wolę ją pomieszać z bfl, ale tak ładnie mi jeszcze nie wychodzi.
Pozdrawiam
Zdolne łapki :) Chusta wyśmienita i ten kolor... Jak czekolada :)
OdpowiedzUsuńPiękna ,od początku do końca własnoręcznie,podziwiam!
OdpowiedzUsuńcudna chusta.ale ty speeder jestes ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo:)
OdpowiedzUsuńJm, mam sporo wolnego czasu dla siebie i poświęcam go na ulubione czynności - min. przędzenie i dzierganie.
Chusta nie podgryza. Robi się ją szybko, bo są tu tylko oczka prawe, lewe oraz narzuty co kilka rzędów.
Appolinar, alpakę, kórą dysponuję przędzie się moim zdaniem bardzo dobrze, ma długi włos. Na razie przędłam merynosa i alpakę. Zdecydowanie alpakę przędę szybciej.
Mam również trochę runa z młodej alpaki. Jest delikatna, ale krótka i z tym materiałem na kołowrotku sobie nie radziłam.
Cudowna czekoladka!!!
OdpowiedzUsuńi tak po cichu zazdroszczę umiejętności przędzenia,też bym tak chciała od a-z:))))
pozdrawiam
Bieto, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś uprzędła swoją wełnę:)
OdpowiedzUsuńPolecam blog Prząśniczka - tam znajdziesz sporo informacji o przędzeniu wełny.
Ależ,ty pracowita..chusta śliczna..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChusta jest piękna :) Możesz być z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuńGratulacje - chusta od a do z - piękna!
OdpowiedzUsuńAle piękna! I ten kolorek... cudny :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam piękna chusta.
OdpowiedzUsuńŚliczna robota. :-)
OdpowiedzUsuńPowiedz, jak Ci się przędło alpakę na kołowrotku. Domyślam się, że cienka nic, skoro w 2 ply jeszcze skręcałaś.
Dziękuję Wam za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńElżbieto, jestem z siebie dumna i to bardzo:)
JotHa, alpaka ma cudownie długie i lśniące włókienka. Mój kołowrotek, choć ma sporo lat, doskonale sobie radzi. Nitka jest cieniutka i równa:)
Gratuluję! Świadomość tego, że samemu się przygotowało wełnę, uprzędło i przemieniło w piękny szal jest bezcenna. Bardzo lubię ten kolor alpaki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelka! To coś pięknego!
OdpowiedzUsuńChusta suuuper.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zazdroszczę tych umiejętności od A do Z.
Pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta, kolor i ta puszystość... z pewnością też milutka w dotyku :-)
OdpowiedzUsuńfantastyczna robota i do tego jeszcze od A-Z podziwiam
OdpowiedzUsuń