wtorek, 26 lipca 2011

Przygotowanie alpaki do przędzenia

Zajmuje mi sporo czasu, ale później zadowolona siadam do kołowrotka i przędę, przędę...


Pierwszy etap to wybieranie z runa największych zanieczyszczeń. Są to patyki, liście,  słoma, kłosy i różne inne, które nie wiadomo jak nazwać. Piasku też jest dużo. Tę czynność, jak i pranie alpaki wykonuję w  rękawicach.


Oczyszczone z grubsza runo piorę w szamponie familijnym. Ustawiam sobie do prania i płukania temperaturę wody na 15 stopni.
 Jedną suszarkę przeznaczyłam wyłącznie do celów wełenkowych  i tam wędruje mokra apaka.

 

Wysuszoną alpakę  po raz kolejny oczyszczam, ale już bezpośrednio przed przędzeniem, bo nadal są w niej drobne zanieczyszczenia, a i większe się trafi.

   

Przędłam runo bez czesania na szczotkach, ale zdecydowanie wolę je prząść po uprzednim wrzuceniu  na czesaki.  Kupiłam w  Karusku  większe szczotki  przeznaczone do czesania psów długowłosych. Przydadzą się też do mieszania kolorów.


Na razie uprzędłam 147 m nitki podwójnie sprzędzionej w kolorze beżu i mlecznej czekolady.



Kołowrotek jest w ciągłym użyciu. Codziennie  trochę metrów udaje mi się uprząść.

niedziela, 24 lipca 2011

Sobotni wieczór

W ramach Międzynarodowego Festiwalu  Europa- Toruń, Muzyka i  Architektura w każdą sobotę wakacji odbywają się koncerty muzyczne.
Wczoraj  wybraliśmy się na wieczór celtycki do Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego.
W pięknej scenerii słuchałam utworów Mozarta i Vivaldiego na flet i smyczki.
W drugiej części koncertu urzekły mnie  specyficzne rytmy utworów celtyckich granych na harfie haczykowej z towarzyszeniem fletu i smyczków.



Po koncercie wtopiliśmy się w tłum turystów i mieszkańców Torunia spacerujących ulicami Starówki  i przesiadujących w licznych kawiarenkach.






                                          Fontanna Cosmopolis w Toruniu

Konkurs na jej projekt  wygrał toruński artysta Zbigniew Mikielewicz.   Autor  nawiązuje do dzieła Mikołaja Kopernika "O obrotach sfer niebieskich". Fontanna jest jedną z wielu atrakcji Torunia i wieczorami w okresie letnim przyciąga wiele osób, które mogą obejrzeć interesujący  spektakl światło - dźwięk.
Na You Tube można obejrzeć film - Nowa aranżacja muzyczna fontanny Cosmopolis do muzyki hymnu europejskiego autorstwa TVUnibax.



środa, 20 lipca 2011

Spodnie i bluzka

Uszyłam spodnie wizytowe z żorżety w kolorze jasno popielatym. Wykorzystałam wykrój zamieszczony w Burdzie nr 4/2011. Mają wysoki stan i  szerokie nogawki  na całej długości osiągające na dole obwód około 65 cm.
Do spodni  dobrałam bluzkę z ciekawie uszytymi krótkimi rękawkami, zapinaną z boku na klamerkę, a  koleżanka uszyła mi  ogoniasty sweterek  z cienkiej dzianiny swetrowej. Dzianinę można kupić na allegro w firmie natan.



Kolejne spodnie uszyłam z lnu. Bazowałam na wykroju, który przygotowałam wcześniej dla rozszerzanych dżinsów. To mój debiut, jeżeli chodzi o szycie kieszeni.  Bardzo mi się przydały wskazówki zawarte w książce "Proste i modne szycie".




Do spodni uszyłam lnianą bluzkę kimono.  Ozdobę stanowi wisiorek - prezent od koleżanki.


piątek, 15 lipca 2011

Alpaka

W środę dostałam w prezencie runo alpaki w kilku  kolorach od czerni po jasny beż. Przez dłuższy czas będę bardzo zajęta przygotowaniem jej do przędzenia. Jest zakurzona i ma sporo różnych resztek roślin. Piorę ją  w szamponie familijnym.





Wyprana czekoladka suszy się na parapecie. Promienie słońca cudownie ją rozświetliły.


Trochę alpaki uprzędłam i wychodzi mi taka nitka. Dla porównania wykorzystałam nitkę z Alpaki Lace, którą kupiłam w zagrodzie.



Semele dziergam z Alpaki Lace w pięknym zielonym kolorze. Nitka jest bardzo cienka, więc połączyłam dwie. Do połowy szala rozgryzłam wzór i na razie idzie mi dobrze. Robi się dość szybko i widać, że szala przybywa. Przez 3 wieczory zrobiłam tyle.


Kolor na zdjęciu wyszedł fatalnie.

Bardzo  Wam dziękuję za odwiedziny na blogu  i miłe komentarze. Zapraszam:)

sobota, 9 lipca 2011

Szal Semele 1


To na razie próba. Przerobiłam  wykres pierwszy i 24 rzędy z wykresu drugiego.
 Nie znałam sposobu nabierania oczek provisional CO ( trochę poćwiczyłam), a po zakończeniu wykresu pierwszego okazało się,  że pozostawione oczka na dodatkowym drucie  pomagają bez problemu  przejść do kolejnej części wykonania szala.

piątek, 8 lipca 2011

Nareszcie ciepło

Od rana słońce pięknie świeci i nareszcie zrobiło się ciepło. Nie musiałam na poranny spacer z psem  ubierać się na cebulkę, jak to ostatnimi czasy bywało.
Na łące pies świetnie się bawi, a jego pani w wolnych chwilach pstryka zdjęcia.



W ciepłe dni staram się pamiętać o zabraniu wody dla psa.

Moje roślinki na balkonie pięknie urosły. Surfinie mają mnóstwo kwiatów, poziomka owocuje, a majeranek i bazylia często królują w kuchni. Z kobeą jest gorzej, bo część sadzonek, które posadziłam, była zarażona jakimś choróbskiem. Środek, który kupiłam, jest chyba dobry, bo  po kilkukrotnym spryskaniu liści, pojawiają się nowe.






Wczoraj od samego rana na Waszych blogach pojawiło się pyszne jedzonko. Dzisiaj u mnie na obiad będzie żurek z kiełbasą i majerankiem.
Zapraszam i życzę Wam  równie ciepłego, słonecznego dnia:)))

czwartek, 7 lipca 2011

Zakupy i prezenty

 Na drutach mam  chustę i dwa szale. Przydadzą mi się wypatrzone  w fastrydze  ozdobne agrafki i zapięcia. Poza tym w sklepie  zamotane  kupiłam włóczkę melanż z przewagą różu.


Ostatnio dostałam od rodziny i znajomych kilka prezentów.
 Rodzina wiedziała, o czym marzę, bo bez przerwy gadałam o drutach Addi.  Dostałam cztery opakowania drutów  na żyłce od nr 3,5 - 5.  Zaraz wzięłam je w obroty  - na jednych robiłam serwetę, a na drugich dziergam chustę z  wełenki własnoręcznie uprzędzionej na wrzecionie.



Kolejny prezent to książka od koleżanki.



A na koniec piękny obrus, którym obdarowała mnie sąsiadka. Wymiarowo idealny na mój stół.
Wlazłam na krzesło, żeby Wam pokazać cały wzór.


Bardzo Wam dziękuję  za odwiedziny i komentarze.