Kolejne prezenty - od kilku lat robię je własnoręcznie. Wcześniej była to biżuteria i robótki szydełkowe. W tym roku prezenty są wełniane i ich przygotowanie zajmuje sporo czasu, więc pracę zaczęłam już w październiku.
Chusty wydziergałam na podstawie wzoru Dottie. Wykończenie zrobiłam po swojemu i nie podwajałam oczek w rzędach pomiędzy ściegiem francuskim.
Chusty dziergałam na drutach nr 4 i na każdą zużyłam 660 m wełny alpaki - nitka podwójnie skręcona. Jedna z nich już trafiła d rąk właścicielki.
Życzę Wam dobrego, spokojnego dnia. Dziękuję za wizyty na blogu i komentarze.
no to iście królewskie prezenty:))
OdpowiedzUsuńja też lubię robić sama rzeczy na prezent i takie też dostawać - to miłe jak ktoś coś dla nas robi wymaga to jednak trochę wysiłku.
Wspaniałe prezenty:-) Ja też zawsze dorzucam do prezentów coś własnoręcznie zrobionego:-) Żeby zrobić wszystkie prezenty dla całej rodzinki to musiałabym mieć dłuższą dobę tak co najmniej dwukrotnie...;-)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty z serca z kolorze azteckiego złota
OdpowiedzUsuńPiękne chusty,doskonałe na prezent!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty i czasochłonne... teraz wiem, że potrzebujesz go dużo żeby zdążyć z robótkami. Ja też mam zamiar obdarować rodzinkę swoimi drobiazgami. Tylko drobiazgami, bo za późno pomyślałam o tym żeby coś większego wydziergać, mam nadzieję że jakoś wyrobię się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jolu i dozo... :-)
Prezenty wykonane od serca najbardziej się ceni :) chusty przepiękne!
OdpowiedzUsuńMaris - no to poszalałaś z prezentami!!!!! Ja swoich nie miałabym komu dać poza Mamą!
OdpowiedzUsuń