wtorek, 7 października 2014

Augustowskie noce

Jutro skoro świt wyjeżdżamy do sanatorium w Augustowie. Będziemy tam tylko 8 dni, ale plan zwiedzania Suwalszczyzny  został przygotowany i mamy nadzieję, że oprócz zabiegów,  uda się nam zorganizować kilka wypadów, aby nieco zwiedzić  ten ciekawy i mało znany przez nas kawałek Polski.
W związku z wyjazdem sporo czasu spędziłam przy maszynie do szycia. Uszyłam dwie bluzki  z dzianiny: popielatą i czerwoną, żakiet pudełkowy oraz kurtkę z tkaniny typu softshell. Wykroje bluzek i żakietu wybrałam z Diany Modem, a wykrój kurtki ze starej Burdy z lat dziewięćdziesiątych.





Jestem bardzo zadowolona z zakupu nowej maszyny do szycia  Janome QXL 605. Posiada sporo ściegów, a ścieg overlockowy, bardzo ułatwia szycie dzianin, a i wykończenia obszyć wyglądają estetycznie.


Przód żakietu ozdobiłam brązową aksamitką.





Szycie kurtki  rozpoczęłam jeszcze w ubiegłym roku. Dobrnęłam do wszycia zamka, rekawów i przygotowania do przyszycia kołnierza. Potem kurtka powędrowała do szafy, bo pojawiły się inne, pilne rzeczy do zrobienia. Dopiero zbliżający się wyjazd zmobilizował mnie do jej skończenia.
Tę tkaninę szyłam po raz pierwszy. Zszywanie boków, tyłu i wszycie zamka poszło sprawnie, ale przy przyszywaniu kołnierza i kieszeni nie raz mi się wymknęło:)




Krem do twarzy

Trzy razy próbowałam zrobić krem do twarzy i za każdym razem coś robiłam źle. Krem mi nie wychodził, a użyte produkty  trzeba było  wyrzucić.
Dzisiaj zabrałam się kolejny raz za  łączenie składników i o dziwo udało mi się ukręcić apetycznie wyglądający, lekki  krem.


Recepturę kremu  znalazłam na stronie  www.cremas-caseras.com .
Składniki fazy olejowej:  Olivem 1000, alkohol cetylowy, olej jojoba, olej kokosowy, olej z pestek moreli.
Faza wodna: woda różana, gliceryna.
Dodatki: witamina E, kwas hialuronowy 1%, ekologiczny środek konserwujący.


Zlewki z fazą olejową i wodną umieściłam jednocześnie w łaźni wodnej i podgrzałam obie do  65 stopni. Następnie wodę stopniowo wlewałam do oleju,  mieszając składniki tak długo, aż utworzyła się biała emulsja. Po ostudzeniu emulsji dodałam witaminę E, kwas hialuronowy, konserwant i przełożyłam krem do zdezynfekowanych wcześniej szklanych  opakowań.


Dzisiaj minęło 8 tygodni od czasu, kiedy zrobiłam pierwsze mydło. Przetestowałam je na swoje skórze zanim pozwoliłam myć się nim rodzinie. Mydło spisuje się doskonale.
Wydrukowałam zaprojektowane etykiety na mydła.


Mydła zawinęłam w folię spożywczą i nakleiłam etykiety zawierające min. skład mydła oraz datę produkcji.