poniedziałek, 28 marca 2016

Zanim trafi na kołowrotek

Mam jeszcze sporo alpaki  do przędzenia. Posegregowałam ją kolorystycznie, zapakowałam w cztery worki, zabezpieczyłam przed molami ( mam nadzieję ) i sukcesywnie przygotowuję do przędzenia.
Praca idzie mi mozolnie, bo runo jest brudne i mocno zanieczyszczone. Na razie przerobiłam worek alpaki w kolorze gorzkiej czekolady.




Zrobiłam z niej ciepły szal  w warkocze. Zapomniałam niestety zrobić zdjęcie :(

Teraz jestem na etapie czyszczenia i przędzenia alpaki w kolorze mlecznej czekolady. Włosy są bardzo długie, często się plączą, masa w nich drobin i drobinek, ale się nie poddaję.  Została mi jeszcze do wyprania i oczyszczenia jedna partia.
Trochę się obawiam, czy wystarczy jej na kolejny szal, który już jest na drutach. Sporo runa idzie na straty.



Ten etap bardzo lubię. Delikatne, puchate taśmy runa zdjęte z glęplarki zaraz powędrują na kołowrotek.


Podczas czyszczenia runa, przędzenia, dziergania, szycia lub szydełkowania  ręce i oczy mam zajęte. Cieszę się, że mogę nadal korzystać z książek, bo jest spory wybór audiobooków. Ostatnio wróciłam do pozycji  "Imię róży" Umberto Eco, a teraz skończyłam słuchać "Kobiet  z Czerwonych Bagien" Grażyny Jeromin- Gałuszki.


Następna w kolejce czeka "Boża podszewka".


sobota, 26 marca 2016

Wielkanoc


Na święta przygotowałam dla dzieci  koszyczki do święconki.  Dwa zostaną w Toruniu, jeden powędruje do Łodzi.




W doborze wstążeczek do dekoracji koszyków pomagała mi najstarsza wnuczka.  Wymiary  koszyków po usztywnieniu:
średnica dna: 18- 19 cm
wysokość: 6 - 8 cm


Tym razem najbardziej odpowiednim naczyniem do uformowania koszyka okazał się garnek. Był na tyle wysoki, że nie mogłam równocześnie formować uchwytu koszyka. Trzeba było poczekać aż koszyk wyschnie.  W takiej pozycji  na suszarce do bielizny uchwyt równiutko się usztywnił.





Święta tuż, tuż.

Życzę Wam pogodnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych :)))



wtorek, 15 marca 2016

Na imieniny

Z wielką przyjemnością przygotowałam prezent na imieniny mojej bliskiej koleżanki  Krystyny. Zgrabnie zapakowany, szeleszczący pakunek  wręczyłam   solenizantce w minioną niedzielę.


Do wykonania koszyczka wykorzystałam nici bawełniane Ariadny 30 tex x 6  i szydełko 1,6 mm.




Każdy ma swój sposób na usztywnianie wyrobów szydełkowych. Do usztywniania koszyczków,  szydełkowych śnieżynek i aniołków zawsze stosuję cukier rozpuszczony w wodzie ( 1 łyżka cukru, 1 łyżka wody), natomiast serwetki  usztywniam krochmalem z mączki ziemniaczanej.


Do koszyczka włożyłam pudełko z balsamem do ust. W skład balsamu - około 20 g wchodzi: olej śliwkowy, olej jojoba, olej rycynowy, masło kakaowe, witamina E oraz szczypta miki  Ruby Rose, która delikatnie  zabarwiła balsam na różowo.